piątek, 7 czerwca 2013

Bliźniaczki, duchy i rodzinne sekrety

Audrey Niffenegger „Her Fearful Symmetry” (tytuł polski -  „Lustrzane odbicie”)

Wierzcie lub nie, ale pierwsza książka autorstwa Audrey Niffenegger została mi polecona, a nawet wypożyczona dla mnie przez Ślubnego. Chciał mi ponoć zaimponować swoją rekomendacją mimo, że jak się okazało sam książki nie czytał :) Całe szczęście, że przyszłość naszego 'być lub nie być' została oparta na innych przesłankach, bo książka „The Time Traveler’s Wife” nie rzuciła mnie na kolana. Jednak postanowiłam nie skreślać tej autorki i dać jej kolejną szansę czytając „Her Fearful Symmetry”.
Elspeth Noblin umiera w Londynie na białaczkę, a jej testament czyni spadkobierczyniami jej siostrzenice Julię i Valentinę. Siostrzenice, tak jak Elspeth i jej siostra Edie, są bliźniaczkami. Żyją na garnuszku rodziców, próbując odnaleźć ścieżkę życiową, którą powinny podążyć w swoim dorosłym życiu. Spadek jest dla nich dużym zaskoczeniem, ponieważ ciotka nie utrzymywała żadnych kontaktów z siostrą. Rozdzielone z rodzicami przez Atlantyk, bliźniaczki, według postanowień testamentu, przenoszą się do mieszkania ciotki Elspeth. Tutaj spotykają jej sąsiadów: Martina cierpiącego na agorafobię i Roberta – partnera ciotki, który pasjonuje się historią cmentarza Highgate sąsiadującego z mieszkaniem. Okazuje się jednak, że nie są to jedyni bohaterowie, ponieważ Elspeth odeszła cieleśnie z tego świata, jednak jej duch nadal pozostał na tym ziemskim padole.
Być może czytałam tą książkę w złym momencie, jednak nie mogłam jakoś się w nią 'wczuć'. I nie chodzi wcale o to, że traktuje o duchach, bo w sumie jaki mam dowód na to, że one nie istnieją? :) Dla mnie chyba trochę za dużo wątków pojawia się w tej książce. Bo i mamy ducha Elspeth; i Roberta rozwieszonego pomiędzy uczuciem do Elspeth a tym do jej siostrzenicy; i Martin zmagający się ze swoją chorobą tak bardzo chcący odzyskać swoją żonę; i bliźniaczki i ich wspólna więź, która wydaje się ciążyć jednej z nich. No i oczywiście rodzinny sekret, który znają tylko Edie i Elspeth. Może i dobry zamysł, jednak jego egzekucja nie jest już tak świetna.
Nie wydaje mi się, żebym szybko sięgnęła po kolejną książkę tej autorki, mimo, że „Her Fearful Symmetry” w moim odczuciu jest lepsza niż „The Time Traveler’s Wife”.

Swoją drogą - czy ktoś może mnie również oświecić jakie znaczenie dla wszystkich wątków rozwiniętych w książce miał fakt tego 'lustrzanego odbicia', na które cierpi jedna z bliźniaczek?
Książka przeczytana została w ramach wyzwania 'Z półki 2013'.

2 komentarze:

  1. Sądząc z Twojej recenzji to autorka chciała zbyt wiele wątków "upchnąć" w jednej książce i jakoś to nie zgrało ze sobą. A szkoda :)
    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że książka otrzymała wiele pozytywnych opinii więc sądzę, że to po prostu styl autorki mi nie odpowiada :) Poza tym większość bohaterów mnie irytowała. A ja lubię, kiedy mogę polubić z takich czy innych powodów główne postaci. Tu mi tego zabrakło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń