
W tej odsłonie przenosimy się do Sandomierza, gdzie wywiało prokuratora po rozwodzie. I tak mimo, że w kontaktach z innymi wydaje się, że nie stracił nic ze swojego rezonu, wewnętrznie trochę się rozciapciał. Bo wydaje się, że samotne życie kawalera z odzysku, zero poważnego związku, tylko jakieś małe tête-à-tête z chętną i młodą sandomierzanką nie jest tym co Teodor miał w zamyśle. I tak raz na jakiś czas słyszymy jego wewnętrzne monologi, gdzie rozprawia nad swoim losem. A do tego i w życiu służbowym wieje nudą. Ale wszystko, jak wiadomo, do czasu. Oto pewnego poranka zostają znalezione zwłoki jednej z mieszkanek Sandomierza, która bynajmniej nie straciła życia w wyniku samobójstwa. Od tego momentu pan prokurator ma pełne ręce roboty, aby w końcu postawić winnego do odpowiedzialności.
Nie zdawałam sobie sprawy, że Sandomierz posiada tak duże powiązania z historią żydowską. Temat, który nadal jest bardzo delikatny. Więc czapki z głów dla autora, za to, że nie bał się tego wątku poruszyć. Tutaj, w ramach tej tematyki, bardzo podobała mi się postać rabina Maciejewskiego, którego odwiedza nasz główny bohater. Prezentuje dla mnie bardzo zdroworozsądkowe podejście, ale sami przeczytajcie i oceńcie.
Generalnie cała 'intryga' bardzo mi się podobała, do końca zachodziłam w głowę, kto jest mordercą. I wiem, że pan prokurator Szacki, jeśli ktoś postawił by go przede mną, realnego, z krwi i kości, pewnie doprowadził by mnie do szewskiej pasji w czasie krótszym niż pięć minut; jednak jako postać na kartach książki w jakiś pokrętny sposób wzbudza moją sympatię. Podoba mi się też ten męski wydźwięk „Ziarna...”, miejscami dosadny język, ale tak doskonale pasujący do całego klimatu lektury. No i ten sarkazm, to chyba jest to za co autora uwielbiam. Pan Miłoszewski zdaje się być bacznym obserwatorem dnia codziennego i pięknie potrafi to przekuć na odpowiednią dozę szyderstwa.
Już nie mogę doczekać się kolejnej części przygód Teodora Szackiego. Mam nadzieję, że nie dane nam będzie za długo czekać.
Książkę przeczytałam w ramach 'nadrabiania' majowej Trójki e-pik - kryminał polskiego autora (mężczyzny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz