sobota, 13 kwietnia 2013

Świetne spotkanie z Bolesławem Chrobrym

Elżbieta Cherezińska  „Gra w kości”

Może nie umiem wyszukiwać sobie lektur, ale brakuje mi książek bazujących na historii Polski. Mówię tu zwłaszcza o średniowieczu. Brakuje mi naszego polskiego odpowiednika Phillipy Gregory. A przecież nasza historia również może być wspaniałą inspiracją dla książki. Dlatego z wielkim zainteresowaniem czytałam o pojawieniu się w zeszłym roku książki „Korona śniegu i krwi”, która zebrała bardzo dobre opinie. Ale zanim zmierzę się z tą książką, postanowiłam zacząć chronologicznie, czyli od Bolesława Chrobrego czyli od „Gry w kości”.
Opowieść osadzona jest w latach 997 – 1002 i toczy się równolegle na dworze Ottona III i Bolesława Chrobrego i skupia się na przygotowaniach do odwiedzin Ottona III w kraju Bolesława, zainicjowanych śmiercią Wojciecha. Zaznajamiamy się również z ówczesną polityką, tak papiestwa jak i cesarstwa. Odkrywamy, że szpiedzy na dworach już działali w X wieku :)
Lektura bardzo mi się podobała. Dlaczego? Bo Pani Cherezińska nadała ludzki wymiar obu władcom, chociaż przyznaję, że większą uwagę przywiązałam do postaci Bolesława. Pokazany jest jako normalny człowiek, ze swoimi wadami (ten temperamencik i ‘cierpliwość’). W książce można również znaleźć akcenty humorystyczne, przykładem może być ustęp gdzie Bolesław instruuje Jaksę odnośnie wykupienia uprowadzenia mniszek:

„ (...)A w prezencie ode mnie daj mu coś na otarcie łez. Bez zbytniej hojności, ale i bez skąpstwa. Nie psuj mi sławy szczodrobliwego księcia! (...)”


 Mamy też w paru miejscach wgląd do alkowy Chrobrego, dzięki ustępom, w których rolę narratora przejmuje jego żona Emnilda, która stara się mieć zdroworozsądkowy wpływ na męża (bardzo ładny fragment o różnicy w wykuwaniu podkowy a miecza).
No i sam tytuł książki „Gra w kości” jest tak świetnie dopasowany.
Zdecydowanie ta książka autorstwa Pani Elżbiety Cherezińśkiej jest godna polecenia każdemu, kto uwielbia fikcję historyczną i ma ochotę nadać charakter Bolesławowi Chrobremu, którego większość z nas zna z krótkich ustępów w podręczniku do historii. Po przeczytaniu tej lektury wiem, że ja już nie będę patrzeć na Bolesława Chrobrego, pierwszego króla Polski, tak samo.

Książkę czytałam na czytniku i chciałam tylko uprzedzić, że znajdziecie w tej wersji trochę literówek, jednak nie przeszkadza to w odbiorze.

2 komentarze:

  1. Obie jeszcze przede mną, zbierają tyle dobrych recenzji, że muszę wreszcie się za nie zabrać. Ciągle coś...ech.
    Muszę się zorientować, czy jest do czytania uszami

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety z tego co się orientuję jedynie 'Korona...' zostala wydana w wersji audio.

    OdpowiedzUsuń