Jelena Koczyna, Olga Berholc, Lidia Ginzburg „Oblężone”
„Oblężone” to druga książka z serii ‘Karty historii”, po którą sięgnęłam. Tak jak i w przypadku „Wypędzonych” i tutaj zebrane zostały wspomnienia trzech kobiet, które doświadczyły blokady Leningradu w czasie II Wojny Światowej, trwającej 900 dni.
Nie wiem dlaczego, ale ta książka nie porwała mnie tak jak jej poprzedniczka. Jedynie pierwsze zapiski, te autorstwa Jeleny Koczyny, wzbudziły we mnie emocje i niedowierzanie. Wpisy autorstwa Olgi Berholc i Lidii Ginzburg, nie poruszyły we mnie tej struny. To gdy Jelena opowiadała o skrajnym głodzie, przechodziły mnie ciarki i myślałam co chwila 'jak to dobrze, że żyję tu i teraz'. Bo jak można myśleć inaczej, gdy skonfrontowani jesteśmy z poniższym?
„(...) Czemuż nie mam żołądka krowy? Mogłabym jedną skórkę żuć przez cały dzień. Potem zwrócić, żuć i znowu zwrócić. Czy to nie byłoby cudowne?! (...)”
„(...) Heroizmu, ofiarności, czynienia dobra – można oczekiwać jedynie od człowieka sytego lub głodującego od niedawna. My zaś poznaliśmy głód, który nas upokorzył, zmiażdżył i uczynił z nas bydlęta. Wy, którzy przyjdziecie po nas i przeczytacie może te słowa, bądźcie dla nas wyrozumiali! (...)”
Zastanawiacie się czasem czy umielibyście odnaleźć się w tamtej rzeczywistości? Jak to było, być cały dzień i noc pod obstrzałem? Żyć ciągle w strachu co przyniesie kolejna godzina? Smutne, że dla niektórych ludzi, nawet w dzisiejszych czasach jest to nadal ich codziennością.
Mimo, że nie odnalazłam wspólnego języka z trzema autorkami, jest to jednak kolejna z interesujących książek, które ukazują wojnę z punktu widzenia kobiet.
Książka przeczytana została w ramach czerwcowej Trójki e-pik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz