Zapraszam do moich spostrzeżeń na temat książek, które złożyły się na moje styczniowe wyzwanie Trójki e-pik.
Tess Gerritsen "The Surgeon" ("Chirurg")

Kto oglądał serial poczuje się rozczarowany. Przykładem może być książkowa wersja Jane Rizzoli , tak bardzo różniąca się od wersji serialowej. Dr Isles w ogóle nie występuje tej (lekkie rozczarowanie). Jednak, jeśli zapomni się o serialu i nastawimy się na odbiór książki bez porównań, trafia w nasze ręce kawałek dobrze skonstruowanego kryminału/thrillera. Jest tu wyścig z czasem, jest niezrównoważone indywiduum krzywdzące kobiety, oraz odpowiednio szczęśliwe zakończenie. Zabrakło jedynie grubego ciemnoskórego szefa policji zajadającego się pączkami :D
Lektura zapewniła mi całkiem niezłą rozrywkę i z chęcią sięgnę po kolejne części. Zwłaszcza, że ciekawa jestem jak bardzo od serialowej pani doktor odbiega ta pióra Pani Gerritsen.
![]() |
Serialowe kobitki :) |
Joanna Sałyga "Chustka"

Na pewno nie jest to lektura dla każdego, ponieważ nie wszyscy będą w stanie się zmierzyć z tą tematyką. Mi samej podczas czytania, przed oczami raz po raz stawały chwile, kiedy jedna z najbliższych mi osób powoli gasła. Rak to chyba jest jedno z najgorszych paskudztw naszych czasów! Wszechobecny.
Książka Joanny powinna uzmysłowić nam jak ważne dla nas powinno być docenianie każdego dnia, cieszenie się z tego co mamy. Że musimy częściej zwalniać tempo i docenić piękno nas otaczające, docenić ludzi, którzy są przy nas.
Aż sam na usta ciśnie się cytat z wiersza ks. Twardowskiego "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą".
Książka z motywem walki z chorobą.
Philippa Gregory "The Kingmaker's Daughter" ("Córka Twórcy Królów")

Pierwsza opowiadała Elżbieta Woodville („Biała królowa”), potem Małgorzata Beaufort („Czerwona królowa”) a teraz przyszła kolej na Annę. Jak zwykle dzięki autorce, zostaje nam zafundowana historyczna wiedza w pigułce na temat ówczesnych wydarzeń. Jednak trzeba pamiętać, że mimo posilania się źródłami i biografiami, historia opowiedziana przez Panią Gregory jest okraszona dużą dawką fikcji (w końcu nie jest to podręcznik do historii). Czyta się bardzo przyjemnie, szybko, lektura wciąga od pierwszej strony, ale to mówię ja, zakochana we wszelkich 'kostiumowych' książkach :D W kolejce już czeka kolejna część, co do której mam duże oczekiwania.
Co również warto wspomnieć to to, że każda książka Pani Gregory skupia się na kobietach i opowiada ich historię. Nie żebym była jakąś straszną feministką, ale o męskich bohaterach tamtej epoki napisano już za dużo. ;)
Książka pożyczona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz