środa, 18 września 2013

Handmaid's Tale

Margaret Atwood „The Handmaid's Tale”  (pol. „Opowieść Podręcznej”)

Ładnych parę lat temu (a może nawet paręnaście) obejrzałam film zatytułowany „The Handmaid’s Tale”. Z lekka mną wstrząsnął i pozostawił w nastroju dziękczynnym, że opowiedziana historia jest tylko kreacją autora scenariusza. Jednak wywarł na mnie takie wrażenie, że do tej pory o nim nie zapomniałam i siedzi, gdzieś tam w zakamarkach mojej pamięci.
Po raz kolejny dzięki Trójkowemu wyzwaniu miałam okazję sięgnąć po książkę, która nie trafiłaby w moje ręce w inny sposób. Postanowiłam sięgnąć po bazę do scenariusza wyżej wymienionego filmu – książkę Margaret Atwood o tym samym tytule.
Zarys treści pokrótce dla niewtajemniczonych: Republika Gileadzka, powstała na dawnym terytorium USA, do władzy, w wyniku przewrotu, doszły siły radykalnie religijne. Kobietom została zabrana wszelka własność, prawo do pracy etc. Mogą one spełniać  w społeczeństwie mogą tylko jedną z określonych i akceptowanych ról: Żony, Marty, Podręcznej lub Gospożony. Żony to kobiety o najwyższym statusie, noszące niebieskie szaty, często bezpłodne, prowadzące dom męża (najwyższych rangą urzędników). Marty – gospodynie domowe wysokich urzędników (Komendantów) noszące się na zielono. Podręczne – surogatki dla Żon, są to kobiety uznane za płodne i skierowane do świadczenia ‘posługi’, ich znakiem rozpoznawczym są czerwone habity z zakrywającymi twarz ‘skrzydłami’. Gospożony – spełniają wszystkie trzy funkcje dla mniej zamożnych mężczyzn. Republika Gileadzka to państwo totalitarne, gdzie zawsze i wszędzie można być obserwowanym. Niepodporządkowanie się regułom grozi wywiezieniem do Kolonii (miejsce zsyłki nieprzydatnych obywateli, cechujące się niewolniczą pracą) bądź zakatowaniem przez zaślepionych wyznawców. Naszą główną bohaterką zostaje Offred – Podręczna skierowana do domu Komendanta Freda (stąd nadane jej imię Offred) i Sereny Joy, jego żony. Jako Podręczna, ma tylko dwie szanse podczas Ceremonii, aby zajść w ciążę i urodzić dziecko dla Komendanta i Sereny. Jeśli jej się nie powiedzie, zostanie uznana za niepłodną i wysłana do Kolonii. To właśnie przez jej oczy poznajemy świat wykreowany przez Panią Margaret Atwood.
Być może ze względu na wrażenie, jakie wywarł na mnie film, nie mogłam jakoś zapałać wielką sympatią do tej książki? Nie wiem czy to sposób, w jaki prowadzona była narracja (pierwszoosobowo i trochę chaotycznie jak na mój gust), czy ze względu na samą kreację postaci głównej bohaterki, ale po prostu nie mogłam oddać serca tej książce. Miejscami mi się strasznie dłużyła, a Offred mnie po prostu irytowała. I ostatni rozdział jakoś tak dla mnie ni przypiął ni wypiął pasuje do całości. Generalnie po przeczytaniu tej lektury nie zostałam fanką twórczości Pani Atwood.

Książka przeczytana została w ramach wyzwania Trójki e-pik (marzec 2013 - książka z listy BBC) - przeczytana jeszcze w sierpniu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz