niedziela, 13 października 2013

Odkrywam Poirota od początku

Po dwóch nie do końca spełniających moje oczekiwania książkach potrzebowałam jakiegoś 'pewniaka', który mnie nie zawiedzie. A kto nie nadaje się do tego lepiej niż mały Belg? Więc postanowiłam odświeżyć sobie, tym razem w chronologicznej kolejności, wszystkie przygody Poirota. Takie moje osobiste wyzwanie.
 

Agatha Christie „The Mysterious Affair at Styles” („Tajemnicza historia w Styles”)

Kapitan Hastings, weteran pierwszej wojny światowej, zostaje zaproszony przez swojego znajomego Johna Cavendisha do spędzenia paru tygodni w rodzinnej posiadłości Cavendish’ów – Styles. Tutaj Hastings spotyka na swej drodze dawnego przyjaciela Herkulesa Poirot. W Styles dochodzi do tragedii – pani domu Emilia Cavendish zostaje otruta. Podejrzenia, oczywiście, padają na dużo młodszego od niej męża, który nie zaskarbił sobie sympatii żadnego z domowników. Hastings prosi Herkulesa Poirot o pomoc w rozwiązaniu zagadki śmierci Lady Cavendish. I tak zaczyna się historia pięknej przyjaźni i współpracy angielskiego gentlemana i belgijskiego detektywa.

Agatha Christie „Murder on the Links” („Morderstwo na polu golfowym”) 
 
Telegram otrzymany od milionera Paula Renauld, obawiającego się o własne życie, sprowadza Herkulesa Poirot i Hastingsa do Francji. Niestety przybywają za późno, Renauld już nie żyje. Poirot postanawia jednak uruchomić swoje sławne szare komórki i odnaleźć winnego tej zbrodni. Czy klucz do odkrycia zagadki kryje się w przeszłości milionera? Kim jest piękna nieznajoma poznana przez Hastingsa w pociągu i jaki miała udział w popełnionej zbrodni?


Chyba każdy z nas ma książki, bohaterów i autorów, do których wraca i zawsze będzie wracać. A czytając każdą z ich książek czujemy się jak byśmy odwiedzali starego dobrego przyjaciela. Tak na mnie zawsze działają przygody Herkulesa. Ogarnia mnie wtedy wspaniałe poczucie błogości, jakbym z mrozu weszła do przytulnego ciepłego mieszkanka, została posadzona w miękkim fotelu z wyśmienitą herbatą, otulona kocem, podczas gdy ten tak dobrze znany przyjaciel snuje swą fantastyczną opowieść.
Raczej nigdy nie będę mogła obiektywnie spojrzeć na twórczość Agathy Christie. Za każdym razem mogę się spodziewać wspaniałej rozrywki i zwrotów akcji. Już dawno się poddałam i nawet nie próbuję dedukować, kto jest mordercą. Poza tym lata opisywane w książkach Pani Christie - prawdziwe damy i gentlemani, dobre maniery – wszystko to powoduje, że po prostu nie mogę się oderwać od czytania. Nie mogę napisać, że tęsknie za tamtymi czasami (bo jak można, jeśli się wtedy nawet nie było w planach?), ale jest coś w tych latach, co mnie pociąga.
Spotkanie z Poirotem, po dwóch takich sobie książkach, było naprawdę dobrym pomysłem. Dostałam dzięki temu pozytywnego kopa do sięgnięcia po następną książkę.
Książki przeczytana została w ramach 'nadganiania' wyzwania Trójki e-pik:
- lipiec 2012 - klasyczny kryminał ze "starej szkoły" - "The Mysterious Affair at Styles"
- styczeń 2013 - książka, która jest częścią serii - "Murder on the Links"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz