Anna Karpińska „Pozwól się uwieść”
Kiedy we wrześniowej Trójce rzucone zostało hasło ‘powieść z wątkiem internetu’ miałam chwilową zagwostkę po jaką książkę sięgnąć. Samotność w sieci już dawno temu przeczytałam i nie miałam ochotę na powtórkę. Chwilowe poszukiwania i jest! Mój wzrok padł na tegoroczną książkę autorstwa Pani Anny Karpińskiej „Pozwól się uwieść”.
Marta Zawadzką, kobieta po czterdziestce, wreszcie mówi dość swojemu małżeństwu, które od dłuższego czasu borykało się z problemami. Gwoździem do jego trumny okazał się skok w bok jej męża, którego nie mogła wybaczyć. Stara sobie teraz ułożyć życie od nowa. Nie ułatwia jej tego matka, mieszkająca tuż za ścianą hipochondryczka, domagająca się ciągłej uwagi, ani jej siostra traktująca ją prawie jak swoją służącą, która zawsze powinna być gotowa na spełnianie jej wszelkich zachcianek (nastawienie do siostry typu ‘wpadniemy do Ciebie na obiad’!). Wydaje się, że zamiast tylko dwójki (już prawie dorosłych) dzieci Marta ma na głowie czwórkę. Matka i siostra nie rozumieją decyzji Marty o rozwodzie, bo w skrócie, ‘to taki fajny facet, wina pewnie leży po Twojej stronie’! Aby oderwać się od wszystkiego nasza świeża rozwódka postanawia zorganizować sobie i dzieciom wyjazd do Grecji. Poszukując informacji na temat odpowiedniego celu podróży trafia na forum internetowe, gdzie na jej zapytanie odpowiada Szymon. Od tego momentu tajemniczy Szymon towarzyszy Marcie w jej codziennych zmaganiach zagrzewając ją do walki o swoje własne szczęście i odbudowanie wiary w siebie. Ale kim jest Szymon? Czy okaże się dla bohaterki drugą szansą na szczęśliwe życie we dwoje?
Od chwili kiedy uzmysłowiłam sobie, że opisywane wydarzenia są osadzone w tak bliskim mojemu sercu otoczeniu autorka zaskarbiła sobie moją sympatię :) Można by rzec, że historia jakich wiele już zostało napisanych. Jednak czyta się dość przyjemnie, jest lekki element zaskoczenia (historia przemytu dzieł sztuki) i czasem to wystarczy. Nie zawsze przecież w lekturze szukamy czegoś wielce ambitnego. Postać głównej bohaterki początkowo strasznie mnie irytowała, ze względu na tak małą asertywność. Miałam wrażenie, że pomimo wieku nadal nie do końca dorosła i pozwalała innym decydować o sobie. Całe szczęście powoli przechodzi przemianę i uczy się mówić ‘nie’. Chociaż najbardziej irytującymi bohaterkami były oczywiście matka i siostra głównej bohaterki. Już ja bym się z nimi rozmówiła gdyby życie postawiło takie charaktery na mojej drodze!
Mimo wszystko zakończenie trochę mnie rozczarowało.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego i niewymagającego to powyższa lektura powinna spełnić Wasze wymagania.
A tak w lekkim nawiązaniu do internetowej znajomości - zastanawiacie się czasami czemu tak łatwo nam podzielić się tym co jest 'nie halo' w naszym życiu z internetowym znajomym a tak trudno z osobami bliskimi?
Książka przeczytana została w ramach wrześniowego wyzwania Trójki e-pik (powieść z wątkiem Internetu/ znajomości internetowej).
Chętnie sięgnę po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńa_psik - witaj.
OdpowiedzUsuńKsiążka akurat nadająca się na zimny jesienny wieczór :)