czwartek, 10 stycznia 2013

Miłość w czasach II wojny



Liz Trenow “The Last Telegram” 

 
“The Last Telegram” jest debiutancką książką tej autorki (ostatnio mam szczęscie do czytania ‘debiutów’). Opowiada historię Lily Verner, którą na początku książki poznajemy jako panią w jesieni życia wracającą pamięcią do lat 30stych XX wieku. Wtedy to jako młoda dziewczyna z utęsknieniem czekała na zakończenie swojej edukacji i zaplanowany wyjazd do Genewy, żeby w końcu zacząć prawdziwie żyć. Jednak po powrocie jej brata do domu rodzinnego, i wysluchaniu przez rodzinę niepokojących wieści na temat Hitlera i jego ekscesów w Europie, ojciec Lily, ku jej rozpaczy postanawia odłożyć jej wyjazd na tzw ‘później’, kiedy to sutuacja polityczna sie ustatkuje. W ten sposób Lily zostaje czeladnikiem w rodzinnej fabryce (?) jedwabiu. Również w tym samym czasie razem z bratem (John) udaje jej się namówić  ojca do zasponsorowania 3 młodych Żydów, którzy zostali wysłani do Wielkiej Brytanii pod hasłem akcji ratunkowej Kindertransport (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kindertransport). Jednym z chłopców, którzy zostają przygarnieci przez rodzinę Vernerów jest Stefan. Lily i Stefan bardzo szybko znajdą nić porozumienia, która z czasem przemieni się w miłość. Tymczasem, kiedy Wielka Brytania wypowiada wojnę Niemcom, w fabryce zaczynają się rozprzestrzeniać plotki, że ktoś sabotuje produkcję jedwabiu na spadochrony. Nie chcę zdradzać szczegółów książki, jeśli jesteście ciekawi – przeczytajcie :)

Książkę czyta się bardzo dobrze. Ładnie napisana opowieść o przeistoczeniu sie dziewczyny w kobietę, o poczuciu winy, które potrafi zalegać człowiekowi na sercu przez lata, o przyjażni, miłości i o stracie. Dobrze (jak na mój gust) napisane charaktery są dużą zaletą tej książki.

Nie określiłabym tej powieści mianem ‘dobre odwzorowanie ówczesnej rzeczywistość’, ale może to dlatego, że nie czytałam zbyt dużo literatury faktu o życiu codziennym w Wielkiej Brytani w czasach II wojny światowej.

Tak czy inaczej książka warta polecenia, jeśli ktoś gustuje w podobnych tematykach.

Książka przeczytana w ramach wyzwania ‘Z półki 2013’

2 komentarze:

  1. Witaj!

    Właśnie trafiłam na Twojego, bardzo młodego jeszcze, bloga :) Ale już po tych kilku pierwszych wpisach odniosłam wrażenie, że mamy podobny czytelniczy gust :) Bo chyba łączy nas głębokie uczucie do powieści historycznych, czy nie?
    Dlatego życzę Ci powodzenia i wytrwałości w pisaniu oraz radości z czytania!

    Pozdrawiam
    agussiek

    OdpowiedzUsuń
  2. Agussiek - witam na moim blogu i dzięki za komentarz.
    Istotnie bardzo lubię książki historyczne (w szeroko pojętym znaczeniu). Większość książek czekających na przeczytanie w moim stosiku można określić tym mianem :) Wczoraj zupełnie przez przypadek przypomniałam sobie, że już od dawien dawna nie czytałam żadnej książki osadzonej w starożytnym Egipcie - trzeba będzie temu szybko zaradzić.

    OdpowiedzUsuń